Cisza, spokój, ten zgiełk miasta Warszawy zdaje się być tak
odległy, mimo, iż naprawdę jest blisko. Ptaki już jesiennie, ale jeszcze
ostatniego dnia lata pięknie śpiewają, jak do snu. Z wody wyskakuje szybko coś,
jednak nie zdążamy zauważyć czy to ryba czy stwór jak z bajki, bo tak szybko
jak wyskoczył, tak rychło chowa się z powrotem. Nieskończone, pięknie
wypielęgnowane alejki, cudnie zielone stawy z tajemniczą niespodzianką w środku
– tak, w tym mętnym kolorze wody zawsze ujrzymy „coś” oczami naszej wyobraźni. Tam można zatrzymać się na chwilę na środku alejki brzóz, zamknąć oczy i przenieść
tam, gdzie piękny zapach i spokój pozwala nam w końcu chwilę odetchnąć.
Rancho pod Bocianem (www.ranchopodbocianem.pl) – spędziłam tam tylko kilka godzin, ale moje baterie zostały
w pełni naładowane na następny tydzień. To jest niezwykłe miejsce, gdzie każdy
znajdzie swój kawałek świata do kontemplacji. Cały ogród jest przepięknie
zaprojektowany, a lampy oplecione pajęczą siecią potęgują doznania wzrokowe.
Każdy szczegół przestrzeni współgra ze sobą, w jednym miejscu znajdziemy drzwi
wyglądające jak wejście do tajemniczego ogrodu, a potem naszym oczom ukazuje się
cudowna, stara, drewniana łódka.
Dla tych mniejszych i większych jest też mostek z bala, po
którym czy dorosły czy dziecko przejdzie z wypiekami na twarzy, bo mimo, iż
jest poręcz, to zawsze jest też ryzyko wykąpania się w stawie J
A gdy już nacieszymy oczy i duszę przyrodą, nie zmieniajmy miejsca
w poszukiwaniu posiłku, bo Rancho pod Bocianem oferuje nam nie tylko pyszne jadło w „Starej Izbie”, lecz również zachwyca wystrojem wnętrza.
Polecam wszystkim to wspaniałe miejsce, w którym możemy choć przez chwilę odpocząć od spraw codziennych, nacieszyć się nie tylko widokiem, ale
poczuć niezwykłą przyrodę, lub po prostu na chwilę spojrzeć w niebo … i przypomnieć sobie o tym, jakie są nasze
marzenia.