Na bajkę „DOM” wybraliśmy się całą rodziną trochę później
niż tuż po premierze. Może z braku czasu, może dlatego, że wszyscy trochę
chorowali, a może żeby przewaliły się pierwsze tłumy?
Dobrze jednak, że poszliśmy, bo to kolejna mądra bajeczka,
która wpaja dzieciom dobre wartości i sprawia, że można jeszcze uwierzyć w
piękny świat. „DOM” pokazuje czym jest prawdziwa przyjaźń i co powinno się w
życiu naprawdę liczyć. Być może każdy z nas popełnia błędy, ale zawsze przecież
można je naprawić i zawsze jest ta kolejna szansa. Nigdy nie wolno się poddawać,
choćby szanse powodzenia były naprawdę marne. Główni Bohaterowie udowadniają,
że wszystko jest możliwe, jeśli tylko będziemy dzielni i wytrwali.
Co mnie jednak jeszcze bardzo pozytywnie zaskoczyło? Otóż nie
wiem czy zauważyliście, ale zarówno „MiMama” jak i jej córka miały normalną
budowę ciała. Nie były wychudzone jak promowane modelki oraz niektóre postacie
z bajek. One wyglądały w końcu normalnie, a „MiMama” jak prawdziwa kobieta z
zaokrąglonymi biodrami.
Bardzo polecam bajkę „DOM”.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz