Całe szczęście, że istnieją jeszcze na świecie takie
miejsca, w których ktoś bezinteresownie robi coś dla dzieci, angażując się przy
tym na 100% (Tym bardziej, że jest to prywatny przedsiębiorca).
Na moim osiedlu jest sklep, nazywa się „Cztery Czary”. To
cudowne miejsce, gdzie można kupić ciekawe i edukacyjne zabawki, ale ... gdzie można
też POROZMAWIAĆ, pośmiać się, poplotkować, no i wreszcie uczestniczyć z
dzieckiem w cudnie rozwojowych zajęciach! Podczas ferii „Cztery Czary”
postanowiło zorganizować je zupełnie bezpłatnie, poświęcając swój czas i
nakłady finansowe w postaci materiałów do zajęć. Czy w dzisiejszym świecie, w
którym dla większości liczą się głównie pieniądze takie inicjatywy nie są cudowne?
Czyż skłamię, jeśli powiem, że takich osób to ze świecą szukać?
Zajęcia odbywają się codziennie, uczestniczą w nim dzieci w
różnym wieku (po wcześniejszych zapisach, z uwagi na ograniczoną ilość
miejsca). Codziennie też jest inna tematyka zajęć, wczoraj dzieci robiły
zakładki do książek, dzisiaj miały zajęcia z pierwszej pomocy w sytuacjach
kryzysowych, takich jak: złamanie, oparzenie itp. Uczestnicy poznali zasady
bezpieczeństwa w domu i zapamiętali podstawowe numery telefonów do służb
ratowniczych.
Sklep "Cztery Czary" znajduje się w Warszawie, przy ulicy Świętochowskiego 2 pawilon 8. W tym niezwykłym i przyjaznym miejscu istnieje też możliwość skorzystania z komercyjnej oferty zajęć płatnych, lecz zwykle jest to niewygórowana kwota.
Bardzo wszystkim polecam! :)
https://www.facebook.com/czteryczary
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz