Okręgowa Spółdzielnia Mleczarska w Łowiczu jest sponsorem Zbigniewa Bródki – panczenisty, który zdobył złoty medal na Igrzyskach w Soczi. OSM Łowicz produkuje również pyszne mleko, na kartonie którego jakiś czas temu można było znaleźć konkurs „Kupuj i wygrywaj z Bródką”, w którym główną wygraną był wyjazd na MŚ w łyżwiarstwie szybkim, wraz ze zwiedzaniem Amsterdamu i kolacją z polskimi panczenistami. WYGRAŁAM. To była niesamowita wycieczka – bardzo dobrze zorganizowana (przez Agencję Inter…Test), z uśmiechem i wrażeniami nie do zapomnienia.
AMSTERDAM
Pełen turystów z każdego zakątka świata, pełen niezwykłych
zapachów (nie tylko marihuany), pełen twarzy uśmiechniętych Holendrów
zamieszkujących na barkach cudownych kanałów. Wszędzie dookoła rowery, wszędzie
dookoła urokliwe, krzywe kamienice, które miałam wrażenie, że zaraz się
przewrócą. Wrażeń masa, trudno dokonać wyboru co zwiedzić w pierwszej
kolejności, bo wszystko takie piękne, niezwykłe, jakby nierzeczywiste.
Największe wrażenie zrobiła na mnie jednak ulica czerwonych latarni, gdzie panie zachęcały panów do wiadomo czego, stojąc … w witrynach sklepowych! Niektóre piękne i młode, inne widać, że nieco zmęczone życiem. W ich oczach jednak widać było niekiedy strach, wstyd i zażenowanie, choć zdarzały się pojedyncze jednostki, które miałam wrażenie czerpią radość z tego zawodu. Jak one się czują za tą szybą? Też mogłam się o tym przekonać odwiedzając „Red Light Secrets”.To Muzeum Prostytucji, gdzie czytamy o prawdziwych historiach dziewczyn, które pracowały na Red Light District (między innymi Anna z Polski), widzimy prawdziwe pokoje do przyjmowania klientów i siadamy na prawdziwym krześle, za prawdziwą szybą ulicy czerwonych latarni – na szczęście tylko jako turysta. Po wizycie, masa przemyśleń i zupełnie inna wizja tego, co przyciąga spragnionych panów do Amsterdamu. Z informacji najzwyklejszych – każda pani stojąca w oknie ma założoną własną działalność, a koszt wynajęcia jednego lokalu to 150 euro za 8 godzin.
W muzeum puszczany jest film tańczących za szybami, półnagich dziewczyn, ma on zwrócić uwagę na fakt, że część z nich niestety została zmuszona do prostytucji (obiecywaną karierą taneczną).
Amsterdam karmi nas też wielką kulturą - w Rijksmuseum
(Muzeum Narodowe) i przygodą w Muzeum
Heinekena, gdzie po wypiciu dwóch piw na turystach odbywają się eksperymenty
(niestety nie zdążyliśmy). Wartym odwiedzenia jest również Muzeum Figur
Woskowych Madame Tussauds, gdzie można zrobić sobie selfie z Robertem
Pattinsonem czy wypić kawę z Georgem Clooney’em. No i nie tylko dla dzieci –
Shrek z Fioną. Uwielbiam te muzea (do tej pory byłam w dwóch), bo można tam
wszystkiego dotykać, przebierać się za znanych aktorów, brać udział w ich filmach
i po prostu choć na chwilę być gwiazdą. Na ostatnim piętrze muzeum jest okrągłe, duże okno z pięknym widokiem na miasto.
Udział w Mistrzostwach Świata w łyżwiarstwie szybkim w
Heerenveen.
Ach, co to były za zawody! Ach, co to był za doping! Po raz
pierwszy nasi panczeniści słyszeli tyle polskich okrzyków z trybun, co
poniektórzy panowie pozdzierali nawet gardła. Medali brak, ale i tak jesteśmy
dumni, no i mamy cudowne wspomnienia. Ale, ale, zapomniałabym wspomnieć o
Holendrach, ci to dopiero potrafią się bawić. Kolor pomarańczowy był
wszechobecny, uśmiechy na twarzach również. W specjalnym namiocie, głośna
muzyka i zabawa nie ustawała i nawet naszej grupie udało się zatańczyć. Jestem
naprawdę bardzo pozytywnie zaskoczona przebraniami mnichów, dziewczynek z
warkoczykami, szejków, pingwinów i tym podobnych … Holendrów w barwach
pomarańczowych.
Tama Afsluitdijk.
Ta spektakularna tama oddziela dwa zbiorniki wodne - słodkowodny
zbiornik IJsselmeer oraz morze Północne. Tama jest warta uwagi, ponieważ jej
długość wynosi 32 kilometry i jest autostradą. Można się jednak na niej
zatrzymać, w wyznaczonym do tego celu punkcie widokowym. Krajobraz naprawdę
niesamowity.
KOLACJA. Była cudowna. Na 17 piętrze Ramada Apollo Hotel – bajeczne widoki na miasto, cudowne spotkania uwiecznione na zdjęciach oraz autografy dla
potomnych. Zbigniew Bródka, Jan Szymański, Konrad Niedźwiecki - mili, sympatyczni, nie spaczeni sławą, można
było porozmawiać jak z kolegami. Można było nawet usłyszeć przeprosiny za brak
medali, tacy są „piękni”! Cóż, medale na pewno jeszcze kiedyś będą, my i tak
jesteśmy z nich dumni, już teraz, już dziś.
I na koniec … BREMA,
niemieckie miasto z uroczą Starówką skupiającą się wokół imponującego ratusza.
Patrząc na te wszystkie piękne budowle, przenieśliśmy się jakby kilkaset lat
wstecz.
P.S.
1. W Holandii warto iść do pubu na Heinekena, smakuje tam inaczej niż u nas.
2. Bilety do muzeów warto kupować w "Tours & Tickets", można dzięki temu zaoszczędzić kilka euro.
3. Niektórzy Holendrzy mieszkają w przeuroczych i bardzo wypielęgnowanych domkach, aż miło popatrzeć. Okna zazwyczaj nie są zasłonięte firankami, ponieważ wg legendy wypływający w dalekie rejsy marynarze zabraniali ich zasłaniania, aby sąsiedzi mogli pilnować żon. Może to tylko legenda, a może Holendrzy nie mają po prostu nic do ukrycia? :)
4. W Hotelu Ibis Aiport, na ostatnim piętrze, przy wejściu do restauracji znajduje się przepiękny malunek na ścianie.
5. Naprawdę warto brać udział w konkursach :)
Gratulacje ;) Gramy i wygrywamy - ważne motto ;)
OdpowiedzUsuńSuper relacja, nie miałam okazji wygrać ale oko mile nacieszyłam, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja :)
OdpowiedzUsuńGratuluję i życzę wielu tak wspaniałych wygranych :)))
Gratulacje. Wspaniała wyprawa :)
OdpowiedzUsuńWspaniała relacja, wygrała odpowiednia osoba. Super Gratulacje
OdpowiedzUsuńWcale się nie dziwie,że byłaś zachwycona...ja to wszystko już zwiedziłam dwa lata temu(oczywiście oprócz mistrzostw) i do dziś jestem pod wrażeniem Holandii.
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe słowa :)
OdpowiedzUsuń