Warszawskie Dni Rodzinne (Prudential) upłynęły pod znakiem
kreatywności i edukacji. Czas pozwolił nam na odwiedzenie tylko ( a może aż)
trzech wspaniałych miejsc:
Kawiarnia rodzinna Kids& Friends zaproponowała
„Slajdowisko”. Dzieci oglądały bajki na ścianie, wyświetlane z projektora,
głos „czytany” użyczony był przez sympatyczną Panią prowadzącą zajęcia. Wygodne
poduchy, możliwość zobaczenia bajki na kliszy, włączenie swojej wyobraźni – to
było wspaniałe wydarzenie i dla młodszych i dla starszych. Przy okazji tegoż
spotkania, odkryłyśmy z Alicją świetne miejsce na mapie Warszawy, kawiarnia
bowiem odpowiada wszystkim potrzebom relaksu i zabawy. Na parterze jest część
siedzeniowo – rekreacyjna, można powiedzieć głośniejsza, z kącikiem dla dzieci,
który jest imitacją prawdziwego mieszkania. Robi to niesamowite wrażenie, nie
tylko dla dzieci. W owym mieszkaniu znajduje się kilka pomieszczeń (pokoje
przedzielone są ścianami z desek) – kuchnia, przedpokój, salon itp., wszystko
jak w najprawdziwszym mieszkaniu. W salonie są nawet okna, w których wiszą
firanki J Na
piętrze kawiarni jest stylowa sala z piękną i tajemniczą fototapetą,
eleganckimi krzesłami i francuską muzyką w tle. Można się naprawdę zapomnieć …
Kolejnym punktem naszej wycieczki Warszawskich Dni
Rodzinnych były warsztaty przyrodnicze w Fundacji Sto Pociech, na ulicy Freta.
Ach, co to były za wspaniałe zajęcia! Najpierw dzieci uczyły się rozpoznawać
jakie gniazda należą do jakiego gatunku ptaszków, następnie mogły dotknąć
prawdziwej budki lęgowej. Wiedzę zdobytą podczas prezentacji, wszyscy
utrwalali za pomocą zagadek. Najciekawsze dla najmłodszych było chyba jednak
zgadywanie, który głos należy do którego ptaszka. Myślałam, że na tym etapie
spotkanie się zakończy, ale jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że
przed nami jeszcze trzy wspaniałe punkty programu. Pierwszym z nich było
budowanie jadalnego gniazda, z makaronu i innych słodkich bądź słonych
składników (gniazdo oczywiście było potem skonsumowane), następnie dzieci
szukały w ogrodzie prawdziwych ptasich domów na drzewach, a na koniec wszyscy
budowaliśmy gniazda z gliny, siana oraz znalezionych patyków i piór. Było
naprawdę merytorycznie i kreatywnie.
W niedzielę byłyśmy w kawiarni Lemonka, na warsztatach
pieczenia mini pizzy. Dla Alicji to była pierwsza przygoda z gotowaniem. Dzieci
podczas zajęć formowały ciasto, nakładały składniki i
z pomocą rodziców ścierały na tarce żółty ser. Na sam koniec zajęć pizza
została upieczona i zjedzona. Było pysznie! Sama kawiarnia przyjemna, choć znacznie mniejsza niż Kids&Friends. Obsługa –
sympatyczna, fachowa i bardzo pomocna.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz