czwartek, 24 kwietnia 2014

Nie czekajmy aż świat posprząta się sam.



Codziennie, idąc ulicą, chodnikiem, widząc kawałek trawy, ziemi … widzę śmieci, mnóstwo śmieci. Odpady ”zalały” nasz świat i niedługo zawładną naszą całą przestrzenią publiczną. Codziennie zastanawiam się też, dlaczego ludzie inteligentni, wykształceni, często w eleganckich samochodach, wyrzucają śmieci: przez szybę swojego auta, idąc po prostu chodnikiem. Chce mi się wtedy krzyczeć: „Kto Was tego nauczył?!!!”. Okolica, w której mieszkam jest bardzo zanieczyszczona przez niemyślących użytkowników przestrzeni publicznej, często widzę dzieci, które w ogóle nie przejmują się papierkiem wyrzuconym tuż pod nogi kolegi. Zastanawiam się wtedy, gdzie podziała się kultura społecznego współżycia i poczucie estetyki?. Zastanawiam się też, czemu rodzice od małego nie wpajają swoim dzieciom jak ważne jest utrzymywanie czystości nie tylko w swoim prywatnym domu? Ja bynajmniej uczę dzieci, że należy odpadki wyrzucać do kosza, a jeśli nie ma go w pobliżu to nie zaszkodzi chwilę potrzymać śmieć w kieszeni lub nawet w dłoni, dopóki nie natrafimy na odpowiedni pojemnik. Ostatnio swoim pociechom postanowiłam przeprowadzić  lekcję w terenie. Wyruszyłyśmy z workami i rękawiczkami, tak po prostu, „posprzątać nasz kawałek świata”. Dziewczyny były przerażone ilością śmieci pod naszymi nogami, zbierałyśmy przez godzinę puste paczki po papierosach, butelki, papierki i tym podobne. Moja 4 latka od tamtej pory zauważa wszędzie śmieci i tak po prostu, zwyczajnie podnosi je i wyrzuca do kosza mówiąc „Mamo, zobacz jeszcze tam są śmieci, wyrzućmy je”. Jaki świat byłby czysty jakby wszyscy tak robili, czyż nie? A zatem posprzątajmy ten świat :)