poniedziałek, 22 września 2014

Chwila relaksu w Rancho Pod Bocianem.

Cisza, spokój, ten zgiełk miasta Warszawy zdaje się być tak odległy, mimo, iż naprawdę jest blisko. Ptaki już jesiennie, ale jeszcze ostatniego dnia lata pięknie śpiewają, jak do snu. Z wody wyskakuje szybko coś, jednak nie zdążamy zauważyć czy to ryba czy stwór jak z bajki, bo tak szybko jak wyskoczył, tak rychło chowa się z powrotem. Nieskończone, pięknie wypielęgnowane alejki, cudnie zielone stawy z tajemniczą niespodzianką w środku – tak, w tym mętnym kolorze wody zawsze ujrzymy „coś” oczami naszej wyobraźni. Tam można zatrzymać się na chwilę na środku alejki brzóz, zamknąć oczy i przenieść tam, gdzie piękny zapach i spokój pozwala nam w końcu chwilę odetchnąć. 



Rancho pod Bocianem (www.ranchopodbocianem.pl) – spędziłam tam tylko kilka godzin, ale moje baterie zostały w pełni naładowane na następny tydzień. To jest niezwykłe miejsce, gdzie każdy znajdzie swój kawałek świata do kontemplacji. Cały ogród jest przepięknie zaprojektowany, a lampy oplecione pajęczą siecią potęgują doznania wzrokowe. Każdy szczegół przestrzeni współgra ze sobą, w jednym miejscu znajdziemy drzwi wyglądające jak wejście do tajemniczego ogrodu, a potem naszym oczom ukazuje się cudowna, stara, drewniana łódka.




Dla tych mniejszych i większych jest też mostek z bala, po którym czy dorosły czy dziecko przejdzie z wypiekami na twarzy, bo mimo, iż jest poręcz, to zawsze jest też ryzyko wykąpania się w stawie J


A gdy już nacieszymy oczy i duszę przyrodą, nie zmieniajmy miejsca w poszukiwaniu posiłku, bo Rancho pod Bocianem oferuje nam nie tylko pyszne jadło w „Starej Izbie”, lecz również zachwyca wystrojem wnętrza.


Polecam wszystkim to wspaniałe miejsce, w którym możemy choć przez chwilę odpocząć od spraw codziennych, nacieszyć się nie tylko widokiem, ale poczuć niezwykłą przyrodę, lub po prostu na chwilę spojrzeć w niebo  … i przypomnieć sobie o tym, jakie są nasze marzenia.