niedziela, 28 czerwca 2015

Ale jak właściwie zakończył się ten rok szkolny? Były Hawaje, była impreza! :)


Koniec roku za nami, za nami również pożegnanie przedszkola, odtańczony polonez, łzy dzieci i rodziców. Czas pożegnania z ukochanymi Paniami i z ukochanym budynkiem. Tak oto, zdecydowanie zbyt szybko nadszedł czas pójścia do szkoły naszych 6 latków. 





Ale, ale, jak stworzyć klimat ostatniego dnia, aby wszyscy go dobrze i miło zapamiętali?  …

Dwie szalone (tylko czasem) matki wzięły się za organizację imprezy zakończeniowej w przedszkolu. W sumie to nawet prawie je wrobiono, bo poszły na zebranie informacyjne i dały pomysł motywu przewodniego. Tym samym te wszystkie oczęta mam i tatów skierowały się na nie i oto zostały nieoficjalnie mianowane organizatorkami J

Tak, tak, o mnie mowa. I o mojej przyjaciółce Angelice również. Okazało się, że zorganizowanie imprezy przedszkolnej wcale nie jest takie łatwe, szczególnie jak w wyznaczony dzień ma się tylko cztery pary rąk. Cóż, wyzwaniu trzeba było jednak sprostać. 

Impreza miała motyw hawajski, część tatusiów założyła fajne, kolorowe koszule (skąd oni je mieli? ;)), mamy miały kolorowe spódnice i akcenty kwiatowe. Dzieciaki bawiły się doskonale z animatorkami, a najwięcej śmiechu było przy skakaniu w workach i przeciąganiu liny. Był grill, przekąski i cudne hawajskie dekoracje. Polecam! Było kolorowo, przyjemnie, wesoło.

Fajnym pomysłem na takim wydarzeniu jest zorganizowanie kącika fotograficznego, jasne tło, światło słoneczne, aparat, dmuchana palma, piasek z piaskownicy, mnóstwo śmiechu i cudowne zdjęcia będą pamiątką na całe życie.


My, Matki, w ciągłym biegu, z dwójką dzieci (zebrane razem do kupy w sumie dają czwórkę), dałyśmy radę. Jesteśmy z siebie dumne.














Gorąco polecam. Aloha!