wtorek, 17 marca 2015

Warszawskie Dni Rodzinne, kawiarnie: Kids&Friends, Lemonka oraz Fundacja Sto Pociech.


Warszawskie Dni Rodzinne (Prudential) upłynęły pod znakiem kreatywności i edukacji. Czas pozwolił nam na odwiedzenie tylko ( a może aż) trzech wspaniałych miejsc:

Kawiarnia rodzinna Kids& Friends zaproponowała „Slajdowisko”. Dzieci oglądały bajki na ścianie, wyświetlane z projektora, głos „czytany” użyczony był przez sympatyczną Panią prowadzącą zajęcia. Wygodne poduchy, możliwość zobaczenia bajki na kliszy, włączenie swojej wyobraźni – to było wspaniałe wydarzenie i dla młodszych i dla starszych. Przy okazji tegoż spotkania, odkryłyśmy z Alicją świetne miejsce na mapie Warszawy, kawiarnia bowiem odpowiada wszystkim potrzebom relaksu i zabawy. Na parterze jest część siedzeniowo – rekreacyjna, można powiedzieć głośniejsza, z kącikiem dla dzieci, który jest imitacją prawdziwego mieszkania. Robi to niesamowite wrażenie, nie tylko dla dzieci. W owym mieszkaniu znajduje się kilka pomieszczeń (pokoje przedzielone są ścianami z desek) – kuchnia, przedpokój, salon itp., wszystko jak w najprawdziwszym mieszkaniu. W salonie są nawet okna, w których wiszą firanki J Na piętrze kawiarni jest stylowa sala z piękną i tajemniczą fototapetą, eleganckimi krzesłami i francuską muzyką w tle. Można się naprawdę zapomnieć …













Kolejnym punktem naszej wycieczki Warszawskich Dni Rodzinnych były warsztaty przyrodnicze w Fundacji Sto Pociech, na ulicy Freta. Ach, co to były za wspaniałe zajęcia! Najpierw dzieci uczyły się rozpoznawać jakie gniazda należą do jakiego gatunku ptaszków, następnie mogły dotknąć prawdziwej budki lęgowej. Wiedzę zdobytą podczas prezentacji, wszyscy utrwalali za pomocą zagadek. Najciekawsze dla najmłodszych było chyba jednak zgadywanie, który głos należy do którego ptaszka. Myślałam, że na tym etapie spotkanie się zakończy, ale jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że przed nami jeszcze trzy wspaniałe punkty programu. Pierwszym z nich było budowanie jadalnego gniazda, z makaronu i innych słodkich bądź słonych składników (gniazdo oczywiście było potem skonsumowane), następnie dzieci szukały w ogrodzie prawdziwych ptasich domów na drzewach, a na koniec wszyscy budowaliśmy gniazda z gliny, siana oraz znalezionych patyków i piór. Było naprawdę merytorycznie i kreatywnie.














W niedzielę byłyśmy w kawiarni Lemonka, na warsztatach pieczenia mini pizzy. Dla Alicji to była pierwsza przygoda z gotowaniem. Dzieci podczas zajęć formowały ciasto, nakładały składniki i z pomocą rodziców ścierały na tarce żółty ser. Na sam koniec zajęć pizza została upieczona i zjedzona. Było pysznie! Sama kawiarnia przyjemna, choć znacznie mniejsza niż Kids&Friends. Obsługa – sympatyczna, fachowa i bardzo pomocna.








Brak komentarzy:

Prześlij komentarz